Dorota Dankowska
Występują:
·
STRYJ MATEUSZ
·
JAŚKO
·
ŁYNA
·
KRÓL
TYSIĄCA JEZIOR
SCENA1
W łódce na jeziorze siedzą rybacy i zarzucają
sieci.
STRYJ
Nie wiem, co
się stało z naszym jeziorem? Jakby je ktoś zaczarował.
JAŚKO
Oj, prawda
stryju , prawda. Od jakiegoś czasu nic
nie możemy złowić.
STRYJ
Nie tylko my.
Przecież ryby nie mogły tak sobie zniknąć.
JAŚKO
Chyba
przyjdzie nam głodować stryju.
STRYJ
Nie gadaj
tyle, tylko jeszcze raz zarzućmy sieci. Może tym razem się uda!
SCENA 2
Zarzucają sieci. Słychać grzmot. Łódką
zaczyna kołysać.
JAŚKO
Stryju co
się dzieje? Coś sieci ciągnie. Olbrzym jakiś!
STRYJ
Ciągnij
Jaśko, ciągnij! Nareszcie trafiła nam się ryba i to nie byle jaka!
JAŚKO
Sieci nam
porwie! Wciągnie nas do wody. Stryju!
STRYJ
Nie puszczaj
Jaśko sieci! Damy radę. Ciągnij!
Z wody wyłania się Król Tysiąca Jezior
KRÓL
Rozplączcie
sieci! Wypuście mnie natychmiast!
STRYJ
A kim ty
jesteś, że chcesz nam rozkazywać?
KRÓL
Król Tysiąca
Jezior, władca tych wód.
STRYJ
Król, czy
nie król, ale w naszej jesteś mocy.
JAŚKO
Ryby nam
wypłoszyłeś. Głód nam w oczy zagląda.
STRYJ
Nie myśl, że
cię puścimy. Mięsa z ciebie będzie więcej niż z dziesięciu szczupaków.
KRÓL
Czego
chcecie? Dam wam wszystko, czego zażądacie. Ryb, złota, i innych skarbów nie
pożałuję, tylko mnie uwolnijcie.
STRYJ
Czego mogą
chcieć rybacy? Hm… Jeziora są wspólne, skarbów nam nie trzeba…. Ale… Wiem!
Widzisz królu mojego bratanka! Chłopak z niego wspaniały. Masz może królu córkę urodziwą? To przyślij
ją Jaśkowi za żonę!
JASIEK
Stryju, co
wy?!!!
KRÓL
Dobrze. Dziś
wieczorem, gdy księżyc wzejdzie nad wodę wypłynie ku brzegowi moja najmłodsza
córka. Dam ci ją za żonę, chociaż wielka to ofiara, naprawdę wielka ofiara….
SCENA 3
Król znika
w otchłaniach jeziora. Zrywa się wiatr. Rybacy płyną do brzegu. Wychodzą z
łódki.
JASIEK
Stryju!
Coście najlepszego zrobili. Cóż mi po wodnicy?
STRYJ
Zażartować
chciałem, a tutaj tak wyszło. Ale nie martw się chłopcze! Pójdziesz wieczorem
nad jezioro i powiesz tej wodnej pannie, aby do swego rybiego tatula wróciła.
SCENA 4
Jaśko idzie nad jezioro. Słychać piękny
śpiew. Z fal jeziora wychodzi Łyna.
ŁYNA
Witaj Jaśko.
Jestem Łyna, twoja żona. Chcesz, abym została?
JAŚKO
Jaka jesteś
piękna? Tak, tak! Pokochałem cię od pierwszego wejrzenia!
ŁYNA
I mnie
jesteś bliski. Będziemy żyli szczęśliwie.
Odchodzą.
SCENA 5
Stryj Mateusz przegląda sieci, naprawia
łódkę. Na scenę wbiega Łyna!
ŁYNA
Mojego Jaśka
drzewo przywaliło. Mój ukochany umiera.
STRYJ
Nie płacz,
dziewczyno, Nic poradzić nie możemy. Tak w życiu ludzi bywa!
ŁYNA
Znam ja
radę, wiem, co go może uratować. Tylko w głębię jeziora zanurzyć się muszę,
krzew życiodajny odnaleźć i zaklęcie wypowiedzieć. Uratuję mojego Jaśka, życie
mu wrócę!
STRYJ
Dokąd
biegniesz? Stój! To niebezpieczne!
SCENA 6
ŁYNA
Mam krzew.
Mój ukochany jest uratowany. Łzy płyną mi po policzkach. To ze szczęścia! Ze
szczęścia.
KRÓL
Łyno!
Cóżeś zrobiła, nieszczęsna! Dlaczego
złamałaś odwieczne prawo Krainy Wód? Musisz ponieść surową karę!
ŁYNA
Ojcze!
Musiałam ratować ukochanego. Czy nie masz serca? Czy nasza miłość cię nie
wzrusza?
KRÓL
Miłość to
najpotężniejsze prawo na ziemi! Ale karę ponieść musisz. Nie rozłączę was
jednak.
Ciebie
przemienię w rzekę bystrą ,a on niechaj będzie wierzbą przy rzece rosnącą
ŁYNA
Ojcze!
Łyna zmienia się w rzekę, a brzegu której
stoi wierzba.
SCENA 7
Nad rzekę przybiega stryj Mateusz.
STRYJ
Łyno! Jaśku!
Gdzie jesteście? A co to? Skąd się tu wzięła ta rzeka? Nigdy wcześniej jej tu
nie było. I ta wierzba na brzegu… Łyno! Jaśko!....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz