Dorota Dankowska
Dziewczynka z zapałkami
Na motywach baśni H. Ch.Andersena
Występują:
· DZIEWCZYNKA Z ZAPAŁKAMI
· KOBIETA1
· KOBIETA 2
· MĘŻCZYZNA 1
· MĘŻCZYZNA 2
· CHŁOPAK
· PIECYK
· KELNER 1
· KELNER 2
· CHOINKA
· BABCIA
Dekoracja: Krajobraz miasta – kamienice, jezdnia,
brama
SCENA I
SCENA I
Po ulicy przechodzą przechodnie. Pozdrawiają się
skinieniem ręki. Niektórzy zatrzymują się, rozglądają.
DZIEWCZYNKA
Zapałki sprzedaję.
Komu zapałki? Komu?
Podchodzi do przechodniów, wyciąga rączkę, zachęca
do kupna, ale nikt nie chce od niej zapałek.
KOBIETA 1
Witam, witam! Długo
pani nie widziałam. Co tam u pani się działo?
KOBIETA 2
To prawda. Jak ten
czas pędzi. I proszę znowu mamy sylwester i kolejny roczek nam stuknie.
KOBIETA 1
Święta prawda
kochaniutka, święta prawda. Dzisiaj wieczorem będę miała gości. W gronie
rodziny i przyjaciół powitamy Nowy Rok. Wyskoczyłam tak na chwilkę, by dokupić,
to , czy owo.
KOBIETA 2
To tak jak ja!
DZIEWCZYNKA
Może zechcą panie
kupić chociaż jedną zapałkę?
KOBIETA 2
Nie dziecko, nie
potrzebuję zapałek.
KOBIETA 1
Pewnie nasiąkły
wilgocią i nie będą się palić.
DZIEWCZYNKA
To dobre zapałki.
Będą się palić.
KOBIETA 1
Nie, dziecko, nie
chcę, odejdź. Wie pani, moja droga
przygotowałam na święta gęś według pani przepisu. Wyszła rewelacyjnie.
Wszystkim smakowała.
KOBIETA 2
Co też pani
powie.... Biedna ta mała. Taki ziąb, a
ona po ulicach się włóczy. Pewnie sierota.
KOBIETA 1
No cóż, na pewno ma
pani rację. Jak ona jest ubrana? To nie jest strój na taką pogodę.
MĘŻCZYZNA 1
Całuję rączki drogim
paniom.
KOBIETA 2
Och, pan zawsze taki
szarmancki.
MĘŻCZYZNA 1
Widziały panie to
dziecko z zapałkami. Taki ziąb, a to dziecko niemal bose po śniegu chodzi. Jej
rodzice serca nie mają.
KOBIETA 1
Bo to pewnie
sierota, to kto by się nią tam zajmował?
MĘŻCZYZNA
Przecież ma ojca.
Pijaczyna, ale ojciec no nie? To jaka tam sierota.
KOBIETY
Też prawda.
Do dziewczynki podbiega chłopak i zabiera jej but..
CHŁOPAK
Ale kajak! Zatrzymam
go na kołyskę dla mojego dziecka.
DZIEWCZYNKA
Oddaj, słyszysz?
Oddaj!
MĘŻCZYZNA 2
Ty łobuzie jeden!
Oddaj natychmiast dziewczynie but!
CHŁOPAK
Nic z tego!
Ucieka. Dziewczynka podchodzi do mężczyzny i podaje
mu zapałki.
DZIEWCZYNKA
Może kupi pan
zapałki?
MĘŻCZYZNA 2
Nie, dziecko, nie
potrzebuję zapałek. Idź do domu, bo się przeziębisz.
Podchodzi do stojącej grupki przechodniów.
Witam gorąco
sąsiadów. Widzieliście państwo. To rozbój w biały dzień. Takie chuligaństwo.
Ukradł but tej biedaczce.
KOBIETA 1
To oburzające. Co to
dziecko teraz zrobi? No, ale na mnie już czas. Pędzę. Wszystkiego najlepszego w
Nowym Roku.
KOBIETA 2
Wzajemnie, kochana,
wzajemnie. Panom również życzę wszystkiego najlepszego. Szampańskiej zabawy,
pa!
MĘŻCZYZNA 1
No i sąsiedzie mamy
kolejny rok za pasem. Pędzę do domu, żona czeka z uroczystą kolacją.
MĘŻCZYZNA 2
Wszystkiego
najlepszego! Do zobaczenia!
Na scenie została tylko dziewczynka.
DZIEWCZYNKA
Zapałki, komu
zapałki? Proszę, niech ktoś kupi chociaż jedną zapałkę.
SCENA II
Dziewczynka wchodzi do bramy. Mocniej otula się
chustą.
DZIEWCZYNKA
Jak zimno. Wszyscy
siedzą przy stołach w ciepłych domach. Tylko ja nie mam dokąd wracać. Tak
zmarzłam. Zapalę jedną zapałkę to się trochę ogrzeję.
Na scenę wbiega piecyk. Podchodzi do dziewczynki. Ta
wyciąga do niego ręce i nogi
PIECYK
Chcesz się ogrzać
dziewczynko? Proszę, jestem do twojej dyspozycji.
DZIEWCZYNKA
Piecyk. Prawdziwy
piecyk! Cieplutki piecyk! Jak dobrze, że się pojawiłeś. Tak bardzo zmarzłam!
PIECYK
Żegnaj dziewczynko,
twoja zapałka gaśnie.......
DZIEWCZYNKA
Nie odchodź! Proszę
nie znikaj! Zgasła moja zapałka, zgasł mój piecyk. Zapalę następną, może znów
się pojawi?
SCENA III
Na scenę dwóch kelnerów wnosi stół. Przykrywa go
białym obrusem. Nakrywa zastawą. Jeden z kelnerów zaprasza dziewczynkę do
stołu.
DZIEWCZYNKA
Ja?
KELNER 1
Chodź dziecko! Siadaj! To wszystko dla ciebie.
KELNER 2
Za chwilę przyniosę
pieczoną gęś, kartofelki i.... jaką surówkę sobie życzysz?
DZIEWCZYNKA
Jakąkolwiek. Jestem
taka głodna.
Kelnerzy pośpiesznie sprzątają stół i schodzą ze
sceny.
DZIEWCZYNKA
Dokąd idziecie?
Przecież jeszcze nic nie zjadłam.....
KELNER 1
Gaśnie twoja
zapałka.
KELNER 2
Na nas już czas!
DZIEWCZYNKA
Nie odchodźcie.
Zapalę nową zapałkę! Nie znikajcie! Proszę! Już zapalam!
SCENA IV
Na scenie pojawia się piękna choinka. Dziewczynka
spostrzega ją. Podchodzi bliżej.
DZIEWCZYNKA
Choinka! Jaka cudna.
Nigdy jeszcze nie widziałam tak ślicznej choinki.
Śpiewa fragment piosenki „Choineczka mała w izbie
zajaśniała.
Srebrnym szkiełkiem,
świecidełkiem
do dzieci się śmiała.”
Muszę zapalić szybko
zapałki, bo zgaśnie moja choinka, zniknie jak piecyk, stół.... Nie mogę na to
pozwolić! Nie mogę!
BABCIA
Witaj moje kochane
dziecko!
DZIEWCZYNKA
Babcia? Babunia?
Moja kochana babunia! Przyszłaś do mnie. Tak za tobą tęskniłam. Tak mi bez
ciebie jest źle.
BABCIA
Wiem, moje dziecko,
wiem
DZIEWCZYNKA
Babuniu! Zabierz
mnie ze sobą! Zabierz mnie do nieba!
Muszę szybko zapalić resztę zapałek, bo znikniesz tak jak... Babciu nie
zostawiaj mnie.....Babciu!
BABCIA
Nie zostawię cię
dziecko. Chodź ze mną do Pana Boga.
SCENA V
Na ulicy pojawiają się przechodnie. Ktoś zauważył
dziewczynkę.
KOBIETA 1
Ludzie! Ludzie!
Patrzcie. Tam zamarzło dziecko.
KOBIETA 2
A co ona tam trzyma
w rączce?
MĘŻCZYZNA 1
Zapałki
MĘŻCZYZNA 2
Chciało się ogrzać
biedactwo.
Wszyscy rozchodzą się w różnych kierunkach.
siurek 123
OdpowiedzUsuńsuper fajny scenariusz napewno będę go używał
OdpowiedzUsuńdziękuje bardzo naucze swoich dzieci tego!!!!!!
OdpowiedzUsuń