Dorota Dankowska
Występują Zielony Kapturek ,Wilk, drzewa: 1,2,3,4,5,6,7,8, zwierzęta: zajšczek1, zajšczek2, wiewiórka, ptak1,ptak2, wróbel, wróbel1, wróbel2, wróbel,3, sroka.
(Muzyka. Las utworzony z drzew � dzieci. Drzewa szumią i kołyszą gałęziami i chórem recytują )
DRZEWA: Oto Bajkowa Kraina, a w Bajkowej Krainie nowa bajka się zaczyna
Autor: Dorota DankowskaDRZEWO 1: Idzie dziewczynka DRZEWO 2: Idzie dziewczynka w zielonym kapturku DRZEWO 3 : Niesie koszyczek DRZEWO 4 : Co ma w tym koszyczku? (Na scenie pojawia się Zielony Kapturek, wymachuje koszyczkiem i śpiewa piosenkę.) Nie Mruczek nie Burek Nie jeż, nie ptak Zielony Kapturek To ja zwę się tak (Zatrzymuje się) ZIELONY KAPTUREK: O już niedaleko chatka babuni. Co też słychać u niej, Wie?ć o jej chorobie bardzo nas zasmuciła. Zaniosę jej lekarstwa, żeby zdrowa była. ( Zielony Kapturek odchodzi. Na scenie pojawia się zajączek.) ZAJĄCZEK 1: Babcia Zielonego Kapturka bardzo zachorowała. DRZEWA: Zachorowała, zachorowała, zachorowała. ZAJĄCZEK 2: Kiedy byłem pod chatką na wnuczkę czekała. DRZEWA: Czekała, czekała ( Przylatuje wróbel i głośno ćwierka. Lata zdenerwowany po scenie między drzewami) WRÓBEL: Ratuj się kto może! Słyszycie, to wilk śpiewa basem! Biegnie tutaj polem � lasem! ZAJĄCE: Uciekajmy! Wilkowi złapać się nie dajmy! ( Zające chowają się za drzewami. Na scenę wbiega wilk.) WILK: Głodny jestem niesłychanie. Nic nie jadłem na śniadanie! Gdy w brzuchu burczy, dostaję kurczy i jem wszystko, że aż furczy, taki ze mnie wilk.! ( Wilk schodzi ze sceny. Zające wychodzą z ukrycia. Przylatują dwa inne ptaki i pojawia się wiewiórka). ZAJĄC 1: Poszło sobie wilczysko! ZAJĄC 2: Byle daleko od nas! WRÓBEL: Byle daleko w las! DRZEWO 1: Idzie Zielony Kapturek przez las. WIEWIÓRKA: Spieszy się do chorej babci. PTAK1 : Ale co to? Tymczasem, wilk biegnie na przełaj lasem! PTAK 2: Ukrył się za krzakiem i.... WRÓBEL: I czeka na Zielonego Kapturka! DRZEWA: Co to będzie, co to będzie, gdy Kapturek tam przybędzie! WIEWIÓRKA: Trzeba ją ostrzec, niech idzie inną drogą. Biegnę!!! (Przylatuje sroka) ZAJĄCE: Nadlatuje sroka. Co widzisz sroko z wysoka? SROKA : Wilk rozmawia z Zielonym Kapturkiem, a teraz biegnie gdzie? lasem ZAJĄC 2: A nie spieszy się czasem? SROKA: Oj tak, tak bardzo się spieszy! DRZEWO 5: Co to będzie? DRZEWO 6 : Co to będzie? DRZEWO 7: Gdy wilczysko do babci przybędzie? ( Na scenę wpada zdyszana wiewiórka) WIEWIÓRKA: Za późno! Za późno! Za późno! WSZYSCY: Co się stało! WIEWIÓRKA: Wilczysko wpadło do domku babuni , wolę nie my?leć co dzieje się u niej! (Nadlatują ptaki i głośno ćwierkają!) WRÓBEL: Nie martwcie się! Babci się nic nie stało? WSZYSCY: Nieeee????? WRÓBEL 2: Była bardzo chora, więc gajowy zawiózł jš do doktora. WRÓBEL: A wilk włożył czepek babuni i położył się do łóżka. ZAJĄCE: Pewnie myśli, że jest babunia staruszka ( wszyscy się śmieją) WRÓBEL 3: Ale Kapturek zbliża się do domku babuni! DRZEWO 8 : Trzeba ją zatrzymać! DRZEWO 2: Lećcie , pędźcie, niechaj nie wchodzi do chatki! DRZEWO5 : NIECHAJ UCIEKA! DRZEWA: Niech ucieka w las dziewczyna, niechaj z wilkiem nie zaczyna ( Zwierzęta uciekają ze sceny. Między drzewami pojawia się śpiewający Zielony Kapturek) ZIELONY KAPTUREK: O już chatka babuni. (Puka) WILK: Kto tam? KAPTUREK: To ja, Zielony Kapturek, borem lasem przybiegłam tu sama, z lekarstwami przysyła mnie mama. WILK: Wejdź kochanie. KAPTUREK: Babciu , już pędzę , już lecę... WILK: Chodź Kapturku przywitaj się ze mną KAPTUREK: Babciu taki dziwny masz głos... Dlaczego mówisz przez nos? WILK: Jesteś głupia ugryzła mnie osa. A zresztą nie wtrącaj się do mojego nosa! KAPTUREK: Babciu , a dlaczego masz takie duże uszy? WILK: Żeby cię lepiej słyszeć dziecino.. KAPTUREK: Babciu, dlaczego masz takie duże oczy? WILK: Żeby cię lepiej widzieć, Zielony Kapturku! KAPTUREK: Ale, babciu, dlaczego masz takie duże uszy? WILK: Żeby cię lepiej słyszeć wnusiu kochana... KAPTUREK: Ależ, babciu, dlaczego masz takie wielkie oczy? WILK: Już ci mówiłem, tfu, mówiłam Zielony Kapturku. KAPTUREK: Babciu, ale dlaczego masz takie wielkie uszy? WILK: Pytaj o zęby Zielony Kapturku! KAPTUREK: Babciu, ale dlaczego masz takie duże oczy? WILK: Zielony Kapturku, pytaj o moje zęby... KAPTUREK: Babciu, a dlaczego masz takie duże uszy? WILK: Pytaj o moje zęby, pytaj o moje zęby, o zęby masz pytać, rozumiesz? KAPTUREK: Dobrze... Babciu, dlaczego masz taaaakie duuuuże ....uszy? WILK: (Zatyka sobie uszy, wyskakuje z łóżka i ucieka wyjąc żałośnie do lasu. Za nim biegnie Zielony Kapturek i zadaje ciągle te same pytania...) Auuuuuuuuuuuuuuuuuuuu KAPTUREK: Babciuuuu, dlaczego masz takie duże oczy....?????? Babciu, dlaczego masz takie duuuże uszy??????? Babciuuuuuu........... DRZEWA: Wilk w las dał nurka , a Zielony Kapturek uniknął losu Czerwonego Kapturka |
sobota, 10 stycznia 2015
O BIEDNYM WILKU I PRZEBIEGŁYM ZIELONYM KAPTURKU
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super scenariusz. Prosze o @ poola-22@tlen.pl
OdpowiedzUsuńczy mozna skorzystać z Pani gotowego scenariusza.
Super
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie. Chciałabym skorzystać z Pani scenariusza " O biednym wilku i przebiegłym zielonym kapturku" . Czy wyraża Pani na to zgodę?
OdpowiedzUsuńWitam , czy mogę skorzystać z Pani scenariusza "O biednym wilku i przebiegłym zielonym kapturku. ?
OdpowiedzUsuń