D. Dankowska
Występują:
ANIOŁ1:
ANIOŁ2:
ANIOŁ3:
ANIOŁ 4:
DIABEŁ 1:
DIABEŁ 2:
DIABEŁ 3:
DIABEŁ 4:
MARYJA
PASETRZ 1
PASETRZ 2
PASETRZ 3
PASETRZ 4
MIESZCZNIN1
MIESZCZANKA1
MIESZCZNIN2
MIESZCZANKA 2
SCENA 1
Anioł przechadza się po scenie, podskakuje
pogwizduje radośnie. W tle tańczą inne anioły
Diabeł cichaczem go podpatruje. Dzwoni
telefon. Anioł odbiera.
ANIOŁ
1
Halo? Tak. To ja. Oczywiście, że
wszystko w porządku. Rogaty? Nie, nie przeszkadza. Jesteśmy w pełnej gotowości.
Tak, naturalnie, że tak.
Odkłada słuchawkę i głośno wzdycha. Oczy kieruje do nieba. Dostrzega
Diabła.
Diabeł? A co ty tutaj robisz?
Szpiegować przyszedłeś?
DIABEŁ 1
Ja?.... Ależ skąd?! Spaceruję sobie.
Nie wolno? Podziwiam piękno tego świata… ( na stronie chichocze)
ANIOŁ 1
Tak, podziwiasz piękno… Tak, tak… już
ci wierzę. Ty i inne rogate sprawiliście,
że …
( dzwoni telefon, Anioł
odbiera)
Halo! Tak jest zaraz będę. ( Zwraca się do diabła) Już niedługo, już
niedługo twoje niecne uczynki się zakończą. ( śpiewa: Bóg się rodzi, moc truchleje, Pan Niebiosów obanżony…).
Pa, Rogaty! Nie mam teraz czasu na
pogaduszki!
DIABEŁ1
Pa……
( do
widowni)
Słyszeliście? Nie ma czasu. Taki ważny
się zrobił Skrzydlaty. Wkrótce on i inne anioły się przekonają jak rogate
diabły rozrabiają.
( wyjmuje gwizdek i gwiżdże)
SCENA 2
W rytm głośnej muzyki na scenę wpadają
diabły. Muzyka cichnie. Diabeł 1 gwiżdże. Inne diabły popychają się , śmieją
wygłupiają.
DIABEŁ 1
Cisza! ( krzyczy) Diabły zastygają w bezruchu
Baczność! ( krzyczy) Diabły
ustawiają się w szeregu.
Wy sobie bezmyślnie hasacie i
zielonego pojęcia nie macie, co się za chwile na świecie wydarzy!
DIABŁY: (razem)
Nie mamy pojęcia! A co się wydarzy?
DIABEŁ 1
A dziecię się narodzi….
DIABŁY ( wybuchają gromkim śmiechem) dziecię….. cha, cha cha….
DIABEŁ 1
A tak, dziecię się narodzi, które z
mocy czarta ludzkość wyswobodzi.
DIABŁY
Z mocy czarta ludzkość wyswobodzi …..
( Chichoczą. Zaczynają rozumieć ważność tych słów. Przestają się śmiać)
DIABEŁ 4
Jak to? Z naszej mocy?
DIABEŁ 2
A cóż to za dziecię o takiej mocy? (Pyta drżącym głosem)
DIABEŁ 1
Wkrótce się urodzi w nocy. Anioły w niebie zastępy szykują. A te
na ziemi też nie próżnują
DIABEŁ 3
Ojojoj! Czy to pewne?
DIABEŁ 1
Pewne. Pewne jak ciemności piekielne.
DIABEŁY
Mów Czarcie, co robić mamy. Twoich
rozkazów słuchamy.
DIABEŁ 1
No nareszcie! Chodźcie tutaj, coś wam
powiem ( naradzają się, wydają
piekielny okrzyk i zbiegają ze sceny)
SCENA 3
Diabły wchodzą z jednej strony i zatrzymują
się w stop klatce. Z drugiej strony wchodzą anioły i zatrzymują się w stop
klatce. Spokojna muzyka. Po scenie krząta się Maryja. Coś układa, przestawia,
sprząta. Wpada zdenerwowany Józef.
JÓZEF
Maryjo! Maryjo!
MARYJA
Tutaj jestem Józefie drogi.
JÓZEF
Ach tutaj jesteś.
MARYJA
Czy stało się coś?
JÓZEF
Nie, nic się nie stało.
MARYJA
Przecież widzę, że coś cię trapi. Na
twarzy zmartwienie wypisane…
JÓZEF
Na rynku rozkazy cesarza były
czytane.
MARYJA
I…..
JÓZEF
Spis ludności ogłoszono. Czy ty nic
nie rozumiesz , żono?
MARYJA ( wzrusza ramionami)
JÓZEF
Do Betlejem udać się nam trzeba. A to
tak daleko jak z piekła do nieba.
W tym stanie, to za trudna jest dla
ciebie droga…
MARYJA
Coś marna twoja wiara w Boga.
Szykujmy się w drogę. Odrzuć,
Józefie, strach, odrzuć trwogę.
Zaufaj Panu w niebie. On nie opuści
ciebie w potrzebie.
SCENA 4
DIABEŁ 1
Zbliżają się do Betlejem. Niechaj
noclegu w żadnej gospodzie nie znajdą. Zrozumiane?
DIABŁY
Zrozumiane i wykonane!
DIABEŁ 2
Do Betlejem tłumy ściągają. Niechaj
mieszkańcy zarabiają.
DIABEŁ 3
A Józef z Maryją pieniędzy nie mają.
Diabły śmieją się
SCENA 5
Do Betlejem zbliżają się Maryja i Józef.
MARYJA
Czy to już Betlejem, Józefie?
JÓZEF
Tak, Maryjo. Usiądź sobie, odpocznij,
a ja noclegu poszukam. Tu się urodziłem, tu moja rodzina. W dobrych warunkach
urodzi się Boża Dziecina.
MARYJA
Dziękuję
SCENA 6
Józef szuka
noclegu. Chodzi od chaty do chaty.
JÓZEF
Proszę, przyjmijcie mnie i żonę pod swój dach. Ona brzemienna
MIESZCZANIN1
Chciałbym ze szczerego serca, ale
spóźniliście się. Wszystkie miejsca zajęte. Ale moja rada, szukajcie u sąsiada
JÓZEF
Dziękuję.
DIABEŁ 4 ( Do mieszczanina 2)
Nie wpuszczaj do domu żadnego
biedaka. Twój dom nie jest dla żebraka. Masz okazję zarabiać. Nie daj się w
litość wrabiać.
JÓZEF
Szukam noclegu. Choćby dla żony, ona
brzemienna , bardzo zmęczona
MIESZCZANIN 2
A masz czym zapłacić?
JÓZEF
Nocleg odpracuję. Jestem cieślą.
Wszystko zreperuję.
MIESZCZANKA1
Patrzcie go! Z nędzą bieda. Takich
nam tu nie potrzeba.
JÓZEF
Błagam was, maleńki kącika dla żony
MIESZCZNIN 2
A pójdziesz ty stąd biedaku, bo
kijami obiję.
Józef odchodzi ze spuszczoną głową.
ANIOŁ 2
Kobieto! Hej, kobieto. Tuż za miastem
jest stajenka, niechaj tam urodzi swe dziecię święta panienka.
MIESZCZANKA 2
Człowieku ( zwraca się do Józefa), noclegu szukacie?
JÓZEF
Och, tak. Żona moja wkrótce dziecię
urodzi…
MIESZCZANKA2
W domu miejsca nie mam, ale za
miastem jest stajenka, tam możecie przenocować.
JÓZEF
Bóg zapłać.
ANIOŁ (śpiewa)
- Nie było miejsca dla
Ciebie
w Betlejem w żadnej gospodzie
i narodziłeś się, Jezu,
w stajni, w ubóstwie i chłodzie.
Nie było miejsca, choć zszedłeś
jako Zbawiciel na ziemię,
by wyrwać z czarta niewoli
nieszczęsne Adama plemię.
SCENA 7
Józef podchodzi do Maryi
JÓZEF
Nie znalazłem godnego noclegu dla
ciebie.
MARYJA
W stajence będzie nam jak w niebie.
Bo tak w księgach napisano, że położę
Go na siano.
SCENA 7
Pasterze idą na pastwisko.
PASTERZ 1
Wiecie, co? Nawet się cieszę, że nie
jestem teraz w Betlejem. Tłoczno tam, gwarno, a u nas cisza….
PASTERZ 2
Ano… cisza, spokój. Trzeba do ognia
dołożyć, a potem się spać położyć.
PASTERZ 3
Kto pierwszy będzie na warcie stać?
PASTERZ 4
Losujmy! ( losują)
PASTERZ 1
Na mnie padło. Idźcie spać. Pierwszy
będę na warcie stać.
Przechadza się po pastwisku, rozgląda się i
dostrzega łunę. Słychać grzmot, migoczą światła.
Śpiewa:
Bracia, patrzcie
jeno, jak niebo goreje!
Znać, że coś dziwnego w Betlejem się dzieje.
Znać, że coś dziwnego w Betlejem się dzieje.
Wstawajcie, bracia, wstawajcie.
Patrzajcie , bracia, patrzajcie!
PASTERZ 2
Co się dzieje?
PASTERZ 3
Czy już świta?
PASTERZ 4
O matko kochana! Na kolana, bracia,
na kolana.
Dostojnym
krokiem idzie zastęp aniołów. Śpiewają I zwrotkę
ANIOŁ 2
„Wśród nocnej ciszy”
Wśród nocnej ciszy głos się rozchodzi:
Wstańcie, pasterze, Bóg się wam rodzi!
Czym prędzej się wybierajcie,
Do Betlejem pospieszajcie
Przywitać Pana.
Wstańcie, pasterze, Bóg się wam rodzi!
Czym prędzej się wybierajcie,
Do Betlejem pospieszajcie
Przywitać Pana.
ANIOŁ 1
Śpiewa I zwrotkę „Do szopy hej
pasterze” Aniołowie tańczą.
Aniołowie się wycofują
Do szopy, hej pasterze,
Do Szopy, bo tam cud!
Syn Boży w żłobie leży,
by zbawić ludzki ród.
Ref.: Śpiewajcie Aniołowie,
pasterze, grajcie Mu.
Kłaniajcie się Królowie,
nie budźcie Go ze snu.
Do Szopy, bo tam cud!
Syn Boży w żłobie leży,
by zbawić ludzki ród.
Ref.: Śpiewajcie Aniołowie,
pasterze, grajcie Mu.
Kłaniajcie się Królowie,
nie budźcie Go ze snu.
PASTERZ 4
Biegnijmy do Betlejem.
PASTERZE
Musimy pokłonić się Bożej Dziecinie.
SCENA 8
W stajence
Zespół śpiewa „Mizerna cicha”.
JÓZEF
Maryjo, słyszysz? Co to za hałasy.
Ktoś się zbliża do stajenki!
MARYJA
Ciiiii…. Właśnie do snu go kołyszę.
Zaśnij mój maleńki
Śpiewa
„Lulajże Jezuniu”
JÓZEF
To pasterze. Biegną grają i śpiewają
ZESPÓŁ śpiewa „Przybieżeli do Betlejem”
PASTERZE ( klękają)
Witaj nam Boża Dziecino
PASTERZ 2
Na kolana padamy, hołd Ci składamy
PASTERZ 3
Serca Ci niesiemy
PASTERZ 4
Dusze oddajemy
EPILOG
Na scenę wchodzi anioł1 i diabeł 1
ANIOŁ 1
I co ty na to Diable? Narodził się
Zbawiciel dusz ludzkich Odkupiciel
DIABEŁ 1 (Do widowni)
A WY -jeśli przykazań Bożych przestrzegać nie
potraficie
Zło szerzyć będziecie, do piekła
traficie.
PASTORAŁKA
Wszyscy podchodzą na brzeg sceny i
śpiewają:
kuba kinal
OdpowiedzUsuń